photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 SIERPNIA 2013

Cicha Woda cz.29

Chciałam zasnąć i już się nie wybudzić. Brad był bezwzględny. To co, że porwał mnie, pobił Krisa i zdewastował grób mojego brata. Ciągle było mu mało. Jak można być takim człowiekiem jak on. Kiedy przyjechała policja tata zaczął się drzeć dlaczego wczesniej go już nie zamknęli. Mama starała się go uspokić a w tym czasie policja rozmawiała ze mną. Opowiedziałam im wszystko po kolei nie pomijając sytuacji na cmentarzu. Rodzice nic nie wiedzieli, chciałam im chodź tego oszczędzić. Policjant był bardzo miły, wysłuchał mnie uważnie, sporzadził jakiś protokuł po czym przez krótkofalówkę nakazał swoim kolegom znaleść Brada. Z jego rozmowy dowiedziałam się , że przeszukają jego kryjówki a jego zdjęcie otrzymają wszysktkie patrole w mieście a także ludzie pracujący na granicy państwa. Dostałam tez ochornę w razie powrotu mojego gwałciciela. Mama siedziała przy moim łóżku głaskając moją dłoń . 

- Moja mała dziewczynka ... 

Powtarzała co chwilę ocierając łzy. Było mi jej szkoda więc ostatkiem sił pzytuliłam ją. Szlochała w moje ramię . Kiedy ją puściłam koszulkę od piżamy miałam całą w tuszu do rzęs. 

- Mamo zadzwon do Krisa. Chce żeby tu był. 

Pokiwała głową i zeszła na dół aby zadzwonić. Opatuliłam się kołdra. Nienawidziłam swojego ciała w tym momencie, czułam się brudna. Nie doczekałam się aż Kris przyjdzie - zasnęłam. Kiedy obudziłam się nad ranem leżał obok mnie i przytulał mnie. Spał. Przez chwile wydawało mi się , że widze twarz Brada. Jednak po chwili ten obraz się rozmył. To bylo logiczne , że maja coś podobnego w końcu byli braćmi. Nie budziłam go. Po kilki minutach on sam otworzył oczy i spojrzał na mnie. 

- Skarbie, jak dobrze, że żyjesz. Ze jesteś cała. Boze to moja wina, mogłem zostac. 

Zamknęłam mu usta dłonią. 

- To nie twoja wina tylko jego. Kris ja nie chce żyć. 

- Nie mów tak. Ja będe przy Tobie pomogę ci . 

Dotknął mojej szyi jednak odepchęłam go. Upadł na podłoge. Jednak bez słowa wstał i przysunął sobie krzesło do łóżka.

- Przepraszam, ja nie chciałam.

- Nie szkodzi. Pójdę po coś do jedzenia.

Wyszedł z pokoju. Zaczęłam płakac. Odrzuciłam własnego chłopaka. Nie chciałam patrzec na swoje ciało i nie chciałam by ktoś je widział. Miałam wrażenie , że cała jestem pokryta nasieniem Brada . Jednak kochałam Krisa. Chciałam mieć go przy sobie . Kuedy wrócił z talerzem z kanapkami ze łzami spojrzałam na niego.

- Przytul mnie.

Wyszeptałam. Od razu usiadł obok mnie mocno mnie przytulając. Głaskał moje włosy . Wiedział , że to mnie uspakaja,

- Prosze pomoż mi . Pomoż mi jakoś z tym żyć i zapomnieć. 

Łkałam w jego koszulkę. 

- Przejdziemy przez to razem. Wszystko będzie dobrze. Nie płacz . 

 


cd jtr xd 

Komentarze

bigloveme Cudo ;*
18/08/2013 21:42:02
xxmagicalstoriesxx Prawie sie poplakalam ; ( Jest genialne !!! : *
18/08/2013 21:38:29
opowiadaniaorazcytaty Cudowne <3 .
18/08/2013 21:20:09