photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 SIERPNIA 2013

Cicha Woda cz. 26

Następnego dnia była rocznica śmierci mojego brata. Rodzicom coś wyskoczyło więc na cmentarz mieli jechac po pracy razem z babcią. Ja natomiast o umówionej porze stałam przed domem czekając na Krisa. Miałam na sobie czarne dżinsy i ciemną koszulkę. Kiedy podjechał od razu czule sie ze mną przywital. Zauważyłam , że od ,, wypadku " stał się bardziej czuły. Kiedyś owszem był ale mniej. Był typem raczej twardziela który publicznie nie za bardzo lubi okazywać takie rzeczy. Schlebiało mi to, że traktuje mnie teraz jak księzniczkę. Zastanawiałam się tez, czy moze być to spowodowane tym , iż chce odpokutowac za to porwanie . Jednak nie zaprzątało to mojej głowy, cieszyłam się każdą chwilą z nim spędzoną. Jazda na motorze nie sprawiała mi już żadnych problemów, nie bałam się jechać. Traktowałam to jak przyjemność . Ten wiatr we włosach i prędkość. Adrenalina. Pokochałam to. Na cmentatrz gdzie leży Dominic jechało się dość długo także podróż nawet motorem zajęła nam około 20 minut. Kiedy byliśmy już blisko grobu mojego brata serce na moment mi stanęło. Nagrobek był zdewastowany a kwiaty i znicze leżały dookoła porozwalane. Płyta była brudna i popękana a tabliczka z jego zdjęciem i imieniem cala w farbie której treść brzmiała ,, JESZCZE Z WAMI NIE SKOŃCZYŁEM. ZAPŁACICIE MI ZA WSZYSTKO ". Poczułam, że mi słabo i gdyby nie Kris upadła bym na ziemię.

- Brad ! 

Wyszeptaliśmy w tym samym momencie. Jak ktoś mógł takie coś zrobić. Wyrwałam się z objęć Krisa i podbiegłam pod grób klękając przed nim. Zaczęłam szkochać. Kris stał w bezpiecznej odległości ode mnie. Byłam mu wdzieczna, że nie stara się mnie uspakając , gdyż mogłam wybuchnąc i było by jeszcze gorzej.

- Jak on mógł zrobić coś tak okrutnego ? Dlaczego akurat mój brat ? Dlaczego Dominic ? Co on mu zrobił?

Nie obchodziło mnie że zadaję za dużo pytań. Kiedy ja załamana siedziałam na ziemi Kris poszedł do motoru i z schowka w siedzeniu wyjął płyny do czyszczenia i szmatki. Wrócił z tym i zabrał się za czyszczenie tablicy. Wstałam i na chwiejących sie nogach zaczęłam zbierać kawałki szkła za zniczy oraz porozwalane kwiaty. Bylam wstrząśnięta. Zauważyłam , że Kris takze nie jest opanowany. Miał uniesione brwi i zmarszczone czoło co w jego przypadku oznaczało zdenerwowanie . 

- Musimy to zgłosić Lexi. Mój brat ukrywa się przed policją ale będzie się mścił. A to jest przesada. 

Pokiwałam głową. Ze śmieciami poszłam do kontenera a następnie pożądnie umyłam nagrobek. Kris szorował tablicę starając się aby farba zeszła. Nastepnie ułożyłam nowe kiwaty i znicze. Pomodliłam się patrząc w niebo. Zawsze będąc tu patrzyłam albo tam albo na zdjęcie Dominica rozmawiając z nim. To była moja mała tradycja. Kris trzymał moją rękę. Nasza praca nie poszła na marnę. Chodź zajęło nam to kilka godzin grób wyglądał jakby nigdy nic.

- Dziękuje ci za pomoc. Bez Ciebie pewnie bym się załamała i ciagle siedziała i płakała. 

Musnął tylko delikatnie moje usta. Mając go przy swoim boku czułam sie bezpiecznie chodź wiedziałam , że dopłóki Brad jest na wolności wszystkiego można się spodziewać i nigdy nie można być do końca bezpiecznym. 

 


dziś na pewno coś jeszcze dodam xd 

Komentarze

niedajsiezniszczyc świetne ;p
+zapraszam .
17/08/2013 18:37:47
bigloveme Piękne ;**
17/08/2013 16:00:08
xxmagicalstoriesxx No w końcu doczekałam się kolejnej części ; D
Jak każda genialna !!! ; *
17/08/2013 13:37:58
~sylwia Świetne! :))
17/08/2013 13:37:55