na huśśśtawce :D:D:D :p ....jakiś wrzesień 2005r koczm huśtawki!!! ;) Przypomniało mi się, że jade do Chorwacji....Szerzyć pokój na świecie...Hahahaha :[smiech] oczywiście żartuję :p ja sama z sobą nie potrafię żyć w pokoju ;) BOJĘ SIĘ! Przede wszystkim dlatego, że jade tam sama (stąd) i muszę wszystko załatwić, a ja nie umiem! Nie umiem załatwić niczego, nie umiem rozmawiać z ludźmi (dlatego miał być rockomen, który chodzi do banku i na poczte...xD ) Aaaa! Boję się (!) Na szczęście Natalka mi pomoże we wtorek xD ( chociaż tyle :)) Jestem w strasznej desperacji...i mogłabym się zgodzić na wszystko, gdyby tylko ktoś mi pomógł. Jak ja się boję cholera mać! ;) O samym pobycie (i że będę musiała sobie tam poradzić) tam nie myślę, bo umarłabym ze strachu :p. Jak ja nie lubię umierać ze stachu. Zasadniczo boję wszystkiego, więc często "umieram" z tego powodu xD. Boję się tak bardzo, że nie wiem czy cieszę się, że tak jade...no przecież Chorwacja nie? Szkoda tylko, że to nie taka tam sobie wycieczka...w sumie, to ja nie wiem na jakiek to zasadzie działa...to wszystko, jak działa xD " Strach przed śmiercią jest większy, niż ona sama..." ....Mam nadzieję, że tak samo jest z Chorwacją :D:D:D Pozdrawiam.... imila...:[mruga] :[tanczy]:[tanczy]