Jakie to trudne. Jak trudno mi jest byc twardą w rozmowach z Tobą. Nie umiem chociaż chcę Ci pokazać obojętność. Mamy kontakt tylko przez internet może powinnam Cię wszędzie zablokować, nawet na youtubie. Masz konto na youtubie? No tak. Masz. Bo założyłeś dzięki mnie. Kurwa mać.
Może powinnam tak właśnie zrobić i wszystkie uczucia do Ciebie wylewać tutaj? Przecież po to założyłam tego photobloga. Tymczasem piszę, myślę o Tobie i sprawdzam fejsa czy odpisałeś albo chociaż odczytałeś te wszystkie wiadomości ode ,mnie. Nie myśl o mnie źle, nie jestem głupią cipą. Ja po prostu Cię kocham.
Chociaż nie wiem czym jest miłość w stosunku do Ciebie. To jest takie trudne, uwierz.
Nie chce Ci pokazywać tego bloga ale może powinnam? Może kiedyś wyślę Ci link z przekonaniem, że nie przeczytasz nawet jednego posta a Ty przeczytałeś je wszystkie od początku do końca?
Jakie to jest trudne. Kompletnie nie wiem co robić. To nie sytuacja jest ciężka tylko uczucia.
Uczucia, których nie umiem ubrać w słowa. Po prostu nie wiem jak przekazać Ci to wszystko. Minęło już tyle czasu odkąd się poznaliśmy. Minęło już tyle czasu odkąd się rozstaliśmy. Minęło już tyle czasu od kiedy dotarło do mnie, że Ty po prostu już mnie nie kochasz, nie chcesz być ze mną, a moje wyobrażenia o życiu z Tobą do śmierci to były tylko wyobrażenia niedojrzałej gówniary.
Tyle czasu zajęło mi oswojenie się z tym, że odszedłeś. Albo może właśnie to jeszcze nie dotarło do mnie w 100% i pozwalam sobie na Twój powrót? Tylko skąd mam pewność, że to powrót? Czy Ty chcesz być ze mną? Chyba sam się boisz tych słów, boisz się przyznać, że potrzebujesz naszego związku.
Patrzyles mi tak gleboko w oczy mowiac,ze nie chcesz juz ze mna byc. Tym wzrokiem pokruszyles mi serce i roztrzaskales swiat. Nawet nie masz pojecia i mysle,ze nigdy mnie o to nie zapytasz co sie stalo we mnie tamtego dnia. Mysle,ze boisz sie tego co uslyszysz. Mysle,ze przeraza Cie to jaki bol zadales drugiej odobie.
Niedługo po tym uprawialiśmy seks nad rzeką. Niedługo po tym znów zaczęliśmy się spotykać. To było tak niejasne i niedorzeczne, że uciekałam od myśli i świadomości tego absurdu. To był czysty brak szacunku mnie do siebie i Ciebie do mnie. A może kochaliśmy się nadal, te uczucie nie pozwalało nam racjonalnie myśleć. Mogłeś wtedy zniknąć z mojego życia. Wróciłeś i chyba znów chcesz to zrobić.
A ja się tak boję, że w końcu to zrobisz. Mimo, że powinieneś się określić i wyznać w końcu czego ode mnie chcesz. Pisanie o tym, że potrzebujesz miłości nie wystarczy. Kazdy czlowiek potrzebuje kochac i byc kochanym. I raczej kazdy na ta milosc zasluguje. Tak jak na druga szanse. Tylko, sam przyznaj - ile szans juz dostales? Sama przyznaje - ile szans ja dostalam? Sami przynajmy - ile szans dostalismy?
Nie będę wyliczać kto dostał ich więcej. To nie ma sensu. Sens ma teraźniejszość, ale tak bardzo boli mnie przeszłość... O której nigdy nie rozmawialiśmy. Boisz się? Wstydzisz? Nie chcesz pamiętać?
Ja nauczę się z tym żyć tylko wtedy kiedy mnie zrozumiesz. Bo ja tego bardzo chcę. Żebyś mnie zrozumiał mimo zachowań, których nie da sę wytłumaczyć i zrozumieć do końca potrzebuję żebyś wiedział jak ogromną wagę odgrywał dla mnie ten związek.
Mimo całego syfu, w którym się otaczaliśmy i który pochłanialiśmy nosem... Najpierw osobno,a potem razem. A mieliśmy sobie pomóc, pamiętasz?
Zjebaliśmy tak bardzo, że to aż śmieszne. Tyle nieprawdziwych pretensji i kłotni było między nami...
Jedyne co było prawdziwe to miłość, którą Cię obdarzyłam. Myślę, że Ty też mnie szczerze kochałeś.
To jest tak kurewsko trudne. Dla Ciebie chyba też? Te wszystkie rozstania....
Twoj wzrok kiedy probowales ode mnie odejsc. Kurwa, pamietasz to? Pamietasz jak nie moglam od Ciebie odejsc kiedy mi mowiles,ze tak trzeba? Niedaleko stacji PKP. Myslalam,ze pojde i rzuce sie pod pociag. Pobieglam wtedy za Toba. Jak zawsze, nawet wtedy kiedy nie powinnam.
Tyle razy czegos nie powinnam byla robic.... Kobieta, ktora kochala za bardzo.
Obsesyjnie. Chorobliwie, na zaboj, na wiecznosc. Wolalam nie miec gdzie spac zeby tylko Cie zobaczyc.
Tyle razy na Ciebie czekalam. Tyle razy oczekiwalam,ze rzucisz dla mnie wszystko tylko dlatego,ze ja poswiecilam dla Ciebie cale swoje zycie...
Nie umiales tego pojąc i mysle,ze nadal nie rozumiesz. A ja pewnie nigdy nie wytlumacze Ci do konca dlaczego mimo zwyklej banalnej i prawdziwej milosci przynela ze mnie chorobliwa, obsesyjna i przepelniona nienawiscia milosc.
Wszystko za bardzo i za szybko, na szybko, na teraz, na juz.
11 LISTOPADA 2018
11 LISTOPADA 2018
11 LISTOPADA 2018
11 LISTOPADA 2018
11 LISTOPADA 2018
11 WRZEŚNIA 2018
11 WRZEŚNIA 2018
11 WRZEŚNIA 2018
Wszystkie wpisyphotoblog
12 MAJA 2016