Szukam zdjęć w archiwum, bo aktualnia baza rozszerza się bardzo, bardzo powoli ;)
Ćwiczę dalej, powoli idzie.
Dzień czwarty:
Pompki - 9+10+8+8+22 = 59
Brzuszki - 13+15+15+14+14+47 = 118
Jest progres, może jeszcze te 2-3 brzuszki bym dociągnął, gdyby nie fakt, że niedługo przed ćwiczeniem jadłem. Zbyt dobrze idzie, boję się pierwszego dnia, kiedy nie pociągnę serii zwyżkowej, a czeka mnie to prędzej niż później, mięśnie się z dnia na dzień nie zbudują :) Niestety póki co cały czas największym problemem jest boląca klatka i to się chyba dłuuugo nie zmieni. Trzeba być dobrej myśli!
Dobanoc!
K.