photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 LIPCA 2009

owieczka. w drodze do Llandudna.

 

 

robię sobie tosta. w takim opiekaczu, co to trzeba w odpowiednim momencie wyciągnąć, żeby się.. hmm.. za bardzo nie przypiekł ;]

słyszę, że ktoś mnie woła.

wychodzę na taras. sąsiadka.

pyta mnie o wyjazd.

 ale sobie moment wybrała. dobra. mówię, że fajnie i że bym jeszcze poleciała etc.. etc.. 'a ile płaciłaś?', 'a sama leciałaś?', 'a co, a kto, a jak... ?'

a tak, że mi się tost przypala :P

 

to wczoraj. dzisiaj (w sumie to wczoraj też) było opowiadanie wszystkim na około, co robiłam, jak było i takie tam. ile razy ja już to powtarzałam? dostałam propozycję, żeby swoje opowiadanie nagrać na dyktafon i tylko puszczać za każdym razem, kiedy ktoś pytał. zero wysiłku. kusząca propozycja. ale jednak tak nie zrobiłam :P bo każdemu to się inaczej opowiada.. każdy uważa coś innego za ciekawe ;)

 

ja chcę jeszcze raz ! ;D

Komentarze

jesteskurczakiem ;d
co ta owca ma na dupie? :P
31/07/2009 22:37:26
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika photokitty.