Dzisiaj...
Znajomi zrozumieli, że jestem cholernie irytujący.
Ciekawi mnie jedynie jak długo się nad tym zastanawiali, zanim zdecydowali się mi to oznajmić.
Na co Panna K. dodała że chociaż jestem "wkurwiający, to przynajmniej robię to na wesoło"
Nie wiem jak mam to rozumieć, ale słowa Jej wywołało u mnie niemały uśmiech.
Zatem odwzajemniam i kieruję skromny uśmiech w stronę Panny K.
Ucha nadstawiam, słucham jak gra.
Muzyka we mnie - w muzyce ja...
A.M.J.