zawsze powtarzam, że życie kształtuje się na decyzjach. No właśnie tylko w jaki sposób owe życie się kształuje.
Kiedy zdajemy sobie sprawę z trafności decyzji? A czy jeśli już uznamy, że popełniliśmy błąd co należy zrobić?
Cofnąć się i zacząć od nowa, czy też może brnąć dalej w nadzieji, że zła decyzja po czasie przyniesie jednak dobry, oczekiwany skutek?
Pytania, pytania i jeszcze raz pytania, a odpowiedzi brak... Chyba nachodzi mnie zmęczenie materiału i przydały by się jakieś wakacje, wakacje, które nadejdą może w przyszłym roku...
Zły dzień, oj zły i otuchy dodaje jedynie fakt, iż gdzieś tam niedaleko czeka na mnie mała, krucha blondyneczka, która mnie kocha ;)
I chociaż nie zawsze jest kolorowo, trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość, bo życie to dar ;)
Szczęść Boże :]