zdjęcia brak, bo nie o zdjęcie tutaj chodzi.
Dziwne, człowiek ma wolne i budzi się o 5 rano... Ale bardzo dobrze, że tak się stało, bo poranek jest najlepszym czasem do rozmyślań.
Wstaje nowy, piękny dzień, który może przynieść coś dobrego, albo coś złego.
Tylko co to jest tak na prawdę to 'dobre' lub 'złe'? Czyż nie jest to tylko nasze wyobrażenie zaczerpnięte od innych?
Czy wygrana w totka jest dobra czy zła? No niby dobra, bo kasa zawsze się przyda. Ale czy nie jest ona czasem bardzo zła? Przecież pieniądze zmieniają ludzi!
Jak widać w tym prostym przykładzie wszystko zależy od sposobu postrzegania świata. Dla jednego dana dziewczyna jest brzydka, a dla mnie może być najpiękniejszą kobietą na planecie.
Ktoś zapyta dlaczego w dzień wolny o 8 rano zajmuję się rozważaniami socjologicznymi. Ano już odpowiadam - dlatego, że już denerwuje mnie otaczający świat, a właściwie ludzie. Na każdym kroku spotykam ostatnio istoty, które nie powinny uczestniczyć w mojej przestrzeni życiowej. Coraz więcej dowiaduję się o niektórych, tylko z reguły są to tylko złe rzeczy(ktoś zaraz powie, że to pojęcie względne :P). Ale od wszystkiego w życiu są wyjątki i mi też taki wyjątek się przytrafił. Zupełnie przypadkowo poznana osoba, której być może więcej już nie spotkam otworzyła mi umysł, pomogła dostrzec to, że istnieje jeszcze pewne, nieliczne grono, które nie ocenia człowieka powierzchownie, nie patrzy na jego wygląd, stan, metrykę, a na to co ma do powiedzenia.
Bo człowieka powinno się oceniać właśnie za to, że MA COŚ do powiedzenia. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje i człowiek z człowiekiem nigdy nie dojdzie do porozumienia. Jest jednak coś takiego jak akceptacja. Znam i lubię bardzo wiele osób, które mają całkowicie odmienne poglądy, zachowania, hobby, ale nie neguję tego. Nie wyśmiewam tego, że pan X sympatyzuje z PIS-em, pani Y słucha rapu, czy tego, że pan Z lubi łowić ryby. Nie wyśmiewam, bo tak na prawdę mam to głęboko w dupie, na tyle na ile mogę staram się nikomu nie narzucać własnego zdania, co nie znaczy, że się nie obnoszę z nim.
Zmierzam w tych wypocinach do tego, abyśmy się starali patrzeć i słuchać. Ale robić to nie przez pryzmat standartów i stereotypów, lecz tak po prostu od siebie.
Starajmy się odczytywać drugie dno w każdym zachowaniu. I przede wszystkim nie uważać, że tv trwam jest złe, bo tak dużo ludzi mówi, bo to obciach, bo Rydzyk to złodziej. Celowo nazwę napisałem z małej litery, bo ja nie szanuję tego medium, ale to moje zdanie, a nie tylko zaczerpnięte z forum na onecie.
best regards ;)