Saga Zmierzch Przed Świtem cz. 2

Byłem wczoraj na premierze ostatniej części Sagi Zmierzch, oto moje przemyślenia.

No więc od kiedy zobaczyłem pierwszy Zmierzch w 2009 roku jestem fanem tej serii.

Oczywiście nie są to dobre filmy, ale bardzo lubie je oglądać, to moje guilty pleasury, wszystkie oprócz Przed Świtem część 2.

Dlaczego?

Gdyż moim zdaniem najnowsza i ostatnia część sagi Zmierzch jest dobrym filmem, a napewno najlepszym z serii.

Tak więc film zaczyna się ciekawie, na początku pojawia się ślicznie wykonane intro.

Zaraz potem przechodzimy do filmu.

Widzimy pierwsze polowanie Belli, zaraz potem film spowalnia, aż do momentu gdy Irina przybywa do Volturi.

Potem film jest spowrotem ciekawy.

Poznajemy nowe wampiry, są wampiry z Irlandi, Rosji, Amazonki czy na przykład bliscy przyjaciele Cullenów, wampiry z Alaski, między innymi siostry Iryny.

Polubiłem te wampiry, mimo faktu iż tak naprawde nie wiele  jest o nich powiedziane co jest lekkim minusem, również niektóre sceny są troche kiepsko dopasowane, ale to mały minus.

Zanim się obejżałem był już czas na finałową konfrontacje Cullenów z Volturi.

Koniec filmu różni się od książki, jest właściwie taki sam do przybycia Alice i Jaspera a potem (SPOILERY!)

Alice pokazuje swoją wizje Arowi, wówczas zaczyna się bitwa w której giną Carlisle, Jasper, Jane, Alec, Seth, Leah, Marco, Caius, Aro oraz pare wampirów z armi Volturi.

Okazuje się to jednak wizją Alice, co było minusem ale dzieki temu zadowoleni zostali za równo fani książek jak i osoby chcące zobaczyć trochę akcji.

Volturi wycofuje się.

Na końcu widzimy wizje Alice w której widzi Jacoba z dorosła Renesmee.

Potem Widzimy scene w której Bella i Edward siedza na łące.

(Koniec Spoilerów!)

Podobały mi się rowniez napisy końcowe, szkoda ze nie bylo zadnej sceny po napisach, ale trudno.

Przed Switem cz.2 to jedyna czesc w ktorej lubiłem Belle.

Nie ma tutaj tak dużo romansu, słowo Kocham cie pada w filmie chyba z 5 razy (na pewno 2).

10/10