przypomniało mi się jak jechałam z Wiesią do Krakowa na spotkanie z Antkiem..
pamiętam wszystko. pamiętam jak wypluła w pociągu gumę na deskę klozetową, a potem
wszedł tam jakiś facet. pamiętam jak moja mama wmawiała nam, że spotkamy jakiegoś
mężczyznę w siwych włosach i z laską w ręku. pamiętam jak wysiadłyśmy z pociągu, jak
trzymałyśmy się pod ręce. i chce mi się płakać. bo poznałam wspaniałe osoby przez internet
i spotkałam się z nimi. strasznie waliło mi serce gdy zobaczyłam taki jakiś podkoszulek przed
galerią krakowską. zaczęło się od jakiegoś głupiego pisania o jednorożcach i o tym, że jestem
chłopakiem Wiesi. nie wiem co byłoby gdybym nie napisała jej tego komentarza pod zdjęciem
na jej fotoblogu. nie wiem co byłoby gdybym nie odpisała mu na tego tweeta na twitterze.
fajnie, że napisałeś wtedy, a ty, że odpisałaś na ten komentarz. nie wiem co zrobiłabym bez
was teraz. i jeszcze Kamil. może nie widziałam się z nim, ale wierzę w to, że go spotkam. bo
moje marzenia wreszczie zaczęły się spełniać.
przeżyłam pięć na prawdę wspaniałych dni, których nie zamieniłabym na nic innego.
nawet to szczypanie, kiedy siedziałam obok niej w niedzielę rano w samochodzie, było przyjemne.
nie mogłam znieść tego uczucia gdy wyjeżdżała do Koszalina. tak bardzo chciałam aby
została jeszcze ze mną. na zawsze.
a ten ciastek, którego dostałam.. noszę go codziennie, wszędzie. nieważne, że nie pasuje mi
do ubrań. noszę go bo przypomina mi o takich dużo znaczących tylko czterech godzinach w
Krakowie. te bransoletki cztery, choć częściowo ztarły mi się napisy, to i tak ich nie ściągnę.
to wszystko, co przeżyłam z Wiką zostanie w moim sercu na zawsze. nigdy nie zapomnę
tych momentów spędzonych z tobą, tych wyjazdów rowerowych, tego wodospadu.. tego
jak śmiałyśmy się wieczorami.
wiem, że nie zapomnę też Kamila. dziękuję Ci za te wszystkie tinychaty, za wnoszenie do
mojego życia tyle śmiechu poprzez twoje zachowanie, poprzez niektóre screeny z tobą.
pisząc to śmieję się.. hah.. nawet podziękuję ci za te kikaset smsów, które czasami wypisuję
z tobą. i wiesz co? czasami, to nawet fajnie było dostać takiego smsa na pobudkę od
ciebie. czasami za nimi tęsknię. ale tylko czasami!
codziennie gdy się obudzę, sprawdzam komórkę, czy czasami nie dostałam od któregoś z
was jakiejś wiadomości.
kocham was. nie wiem co jeszcze napisać. tylko te dwa słowa pzychodzą mi na myśl. kocham
was, i nie oddam was nikomu. jestem zazdrosna o was na każdym kroku. boję się, że ktoś
mi was odbierze. boję się, że was stracę. do nikogo wcześniej nie byłam tak przywiązana
przez internet. i jestem pewna, że kilka osób będzie miało jakieś pretesje do tego, ale to
prawda. ta trójka zawsze będzie na pierwszym miejscu. bo, człowiek z internetu, to też
człowiek. dziękuję, że jesteście. jeszcze raz.. kocham was. kocham.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24