Już od wczoraj minął chyba rok..

Tyle chciałam napisać, a jak zwykle zostałam z pustką w głowie. Zacznijmy od nie wiem czego. Zakończyłam pracę już dłuższą chwilę temu, szef okazał się chujem, a mi nic praktycznie z tej kasy nie zostało (gdzie się podziała?). Trudne chwile bywały, owszem, lecz chyba się z tego wylizałam/wylizaliśmy. Myślałam, że to prawdziwa przyjaźń, lecz okazało się, że chyba jednak nie. Nie ma to jak po ok. 11 latach przyjaźni odczytać w smsie "Mam Cię dość, nie mam ochoty utrzymywać już z Tobą kontaktu." Szczerze? przykro mi się zrobiło, ale na chwile obecną wiem, ile chyba znaczyłam w Twoim życiu. Jak widać: niewiele. gdybyś przypadkiem to przeczytała, chcę Ci uświadomić: Wina nie jest tylko moja. To na tyle w tym temacie. :d Jak zwykle już problem z kupnem butów, nie wiem jakie? Będę bardzo oryginalna i napiszę o tym, że zaraz szkoła. Nie wiem jakie mam książki kupić, nie wiem kogo będę miała w klasie. Nic nie wiem, Dzień dobry. Skarbie jeszcze czwartek i chill.<3

Nie wiem ile jeszcze?

i love you so much.