słuchajcie, nie mam pojęcia co się dzieje. jest 12 dzień diety, zaczęłam z wagą 67 kilogramów, a dzisiaj na wadze jest tyle samo.
najgorsze jest to, że regularnie ćwiczę i nie zawaliłam ani jednego dnia. po pierwszym tygodniu było mniej, a teraz jest więcej! ratujcie!
to strasznie demotywujące. mam 2 hipotezy: albo przyrost tkanki mięśniowej (ale to prawie niemożliwe, żeby aż tyle jej nabrać w niecały tydzień), albo zatrzymywanie wody przez ćwiczenia. cholera jasna. tak się staram, a efektów brak. głęboki oddech. próbuję dalej.
śniadanie: kromka chleba, sałatka - 250 kcal
2 śniadanie: musli z jogurtem - 250 kcal
obiad: kurczak w sezamkach i sałatką mięta-chili - 400 kcal (dużo, ale moi rodzice byli zachwyceni:)
przekąski: tiger - 120 kcal, gorąca czekolada - 80 kcal
razem: 1100/1000 - jest dobrze!
7 dzień a6w
dieta:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
a6w:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
zaliczone
mogło być lepiej
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24