40 dni i 17 godzin bez Ciebie ;(;(;(
Po pierwsze bardzo mocno tęsknie za Tobą. Ta wiadomość nadal do mnie nie dociera, że Ciebie już nie zobaczę, nie przytule, nie powiem Ci już Kocham Cię. Cały czas tkwi we mnie cząstka, że za chwilę zjawisz się w domu albo zadzwonisz.
Tak naprawdę tylko Ciebie miałam, tylko na Tobie mogłam polegać. Chciałabym żebyś wrócił.
A po drugie to mam nadzieję, że bez względu na to gdzie jesteś czuwasz nade mną i rodziną i że śpisz spokojnie.
Teraz dopiero widzę ile straciłam kłócąc się z Tobą, obrażając się na Ciebie lub jak Ci dogryzałam. Chciałabym mieć przyrząd taki, który cofa czas. Gdybym wiedziała, że coś takie spotka to bym Cię już dawno temu starała wysłać do lekarza. Albo takie urządzenie, które by mnie cofnęło czasie tak żebym z boku obejrzała te wszystkie nasze szczęśliwe wspomnienia. Nie ! Cofam to co napisałam. Chcę takie urządzenie żeby mnie zaprowadziło mnie do Ciebie i żebym mogła się do Ciebie bardzo mocno przytulić.
Niedawno był Dzień Ojca, a ja po raz pierwszy nie mogłam Ci życzyć wszystkiego co najlepszego ani tego, abyś miał cierpliwość do mnie tak jak zawsze Tobie tego życzyłam ;)). Teraz to mi pozostało zapalić znicz na Twoim grobie i prosić Cię w modlitwie o to abyś czuwał nad rodziną, spał spokojnie i o to żebyś był wkońcu ze mnie dumny. Żebyś tam gdzie jesteś się chwalił, że ja jestem Twoją córeczką ;)).
Jak Cię spotkam gdzieś tam po śmierci to będziemy musieli porozmawiać, bo zbyt dużo rzeczy przede mną ukrywałeś. I dlaczego mi od razu nie powiedziałeś o tej chorobie?!?!?!?!?!?! Mimo, iż nie dajesz mi żadnego znaku, o które Cię tak proszę to i tak pozostaniesz w moim sercu.
Może się wydawać innym, że to bez sensu lub dziwne, że rozmawiam z Tobą, ale ja tak po prostu muszę.
Dla innych może się wydawać, że rodzice to "dziwne" osoby, że nie pozwalają im na nic, że nigdy nie byli w ich wieku. Ja bym była straszną kłamczuchą gdybym takie rzeczy o Tobie mówiła. Ty byłeś najlepszym na świecie, nie ma takiego drugiego człowieka. Prawie na wszystkim się znałeś, ale najbardziej na swojej pasji czyli stolarstwie. Jak ktoś potrzebował pomocy, Ty zawsze pomagałeś jak tylko mogłeś. Jesteś "Pan złota rączka" . Tuż po Twoim pogrzebie Twoja siostra powiedziała mi, że widocznie ktoś na igórze potrzebował Twojej pomocy, że potrzebował najlepszego stolarza na tym świecie, bo chce się przeprowadzić, a ktoś musi mu stworzyć nową kuchnię.
To jest straszne, że niektórzy nie mają rodziców, że nie mieli szansy ich poznać. Ale gorsze jest to chyba, że bywają tacy co ciągle by kłócili się ze swoimi rodzicami, zamiast iść z nimi na jakiś kompromis zamiast się z nimi dogadać, pospędzać trochę czasu, usłyszeć opowieści jacy to oni byli jak mieli po załóżmy 20 lat. Bez sensu jest takie non stop kłócenie się...
To chyba wszystko.
Kochałam, kocham i będę Kochać.
Gdyby istniało takie urządzenie, które by mi pozwoliło na chwilę się do Ciebie przytulić....
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika perlaxnegra.