Tak właśnie to małe stworzonko ostatnio pozwala mi choć na chwile zapomnieć...
Nie wiem co bedzie dalej, duzo sie nad tym zastanawialam i do niczego sensownego nie doszlam tylko od szesnastu dni po psychice sobie jeżdże, a pomyśleć ze bede musiala tak zyc przez najbliższy rok... ale jak sie patrzy na to wszystko z dystansem, to moze byc mozliwe może się udac, trzeba tylko mocno wierzyc ;) ! Przecież nikt za mnie decydować nie będzie.
A tym czasem nastrajam sie przed jutrzejszym dniem xd.