Mój raj....

Kocham słoneczniki....
Ale jeszcze bardziej kocham moje Słonko :)

I dziś poraz kolejny utwierdziłam się w tym przekonaniu... i można by powiedzieć "ale miłośc, to gdy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze...:*

a wczesniej... miłość... miłości nie szukałam wcale... Bo stwierdziłam że nie ma sensu. Ale pragnęłam jej bardzo... A tu obydwie odnalażły mnie same... Słoneczniki urzekły swoim pięknem.. Nawet rozmawialam z nimi często... Dzień bez uchwycenia słonecznika był dniem straconym... i tak się rodziła moja mała pasja.... A dzięki niej, któs mnie wypatrzył z szarego tłumu... wystarczyło pokazać to co sprawiało mi wielką przyjemnosc... Fotografia... Niby zwykła.. A ktoś się zainteresował.. I ten ktoś okazał się Aniołem, z nieba na Ziemi :)... coraz więcej wspólnych racji i stwierdzeń, coraz bliżej siebie... Problemy stwały się mniejsze, wszystko się rozjaśniało....

Patrzysz na Niego i wiesz,że nie mogło Ci się przydarzyć nic piękniejszego, niż Wasza miłość....
:) ;*