zawsze uważałam, że za szkołą muzyczną będę bardziej tęsknic.
może jedni uważają to za obowiązek.
ja to biorę za zabawę. zabawę, z której mogę się wiele nauczyć.
po takim beznadziejnym dniu w gimnazjum jak dzis idę do szkoły muzycznej, jestem tam do 20, ale automatycznie humor mi się zmienia.
automatycznie uśmiech na twarz.
naprawdę mi będzie brakowac tych ludzi, nauczycieli. ; ))
tych colekcyjnych dyktand z teorii, przekładania audycji i wiele innych.
i tego, że pani powiedziała, że mogę mieć 6 z audycji jesli tylko zrobię referat o muzyce jakiej słucham ;D
słucham sobie pana Mayera i przypominam sobie automatycznie jak Anka grała dzisiaj na gitarze.
'I can't get your smile out of my mind,
thinking about your eyes all the time.'