Prawie mnie nie widać i dobrze. Wtedy wyglądałam dość tragicznie xd.
Zamykam oczy i znikam.
PRL z Asią i Sysiem naprawdę fajnie (poza jedną rzeczą, nie, Aś?). Potem jeszcze cała sobota boska i wgl. Śpiewanie 'Słoneczne reggae, przygoda na Jamajce' ciągle i ciągle. Dzięki, Aś. < 3
A tak ogólnie, to śnieg ciągle spada, chociaż czekam na wiosnę, dyrektorka zwariowała z rekolekcjami w sali gimnastycznej i marznę. Magia.
Ach, poza tym, to chciałabym podziękować tym kilku osobom, które mimo braku powiadomienia na naszej-klasuni i tego, że nie łaziłam i nie gadałam ciągle o tym, pamiętały. Za te kilka smsów, priv. Chociaż nie obchodzę i nawet nie lubię, naprawdę duża ta pamięć znaczy. Dzięki :)
PS Asia kazała mi napisać: siema, nara, twoja stara!