Czas to Nasz wróg. Zawsze jest z nim problem, albo go za mało albo za dużo.
U mnie przeważa to pierwsze. Nie mam planu, wszystko poza kontrolą.
Ciagle tylko praca i nauka. Sesja się zbliża,a ja nawet nie zdążyłam wykorzystać tego
wolnego czasu. Jutro ostatni dzień w pracy i dwa tygodnie przerwy.
Może nadrobie zaległości, zrobie jakieś listy...
Jak już to wszystko ogarnę to zapiszę się z Miśkiem na siłkę.
Muszę wrócić do jakiś treningów bo nie długo się nie ruszę.
Jednak najpierw wizyta u lekarza, może coś zdziała. :)
Szczęśliwego Nowego Roku!
a właśnie! sylwester spędzam w najlepszym towarzystwie<3