W domu z mamą to jakiś koszmar ! Dalej ze mną praktycznie nie gada, a jak już to ma pretensje. Dzisiaj , żeby było śmiesznie zrobiła aferę , że piłam samą wodę , a nie sok . Nie mam już siły. Nie chce mi się siedzieć w domu przez to wszystko.
Coś się musi pie**olić , żeby coś mogło iść dobrze. A dieta idzie dobrze . Ważyłam się dzisiaj ! I szok ! 53,5 <33 !! Tak wiem jeszcze dużo, ale coraz bliżej celu ! Jeszcze tylko 5 kg ;D.
Bilans około 800 kcal ;)
Wku**iają mnie ludzie ! Tylko tu z wami czuję się ok!