jak byk.

jejjjuuu. szkoda mi niektórych. wiem, wiem miałam ich wszystkich olewać. ale jakoś nie umiem. mam druchy wymiotne jak widzę pewnego osobnika w swojej czerwonej kurteczce i żółciutkich rureczkach. ble. oczywiście nie mam nikogo konkretnego na myśli ;p wiem, wiem miałam też nie być chamska. i obiecuję, że nad sobą popracuję;)

od 19 marca Rozalia będzie się mną opiekować. wybrałam ją bo okrrropnie podoba mi się po ang. Rosalie albo po prostu Rose :)

więc jak już będę mieszkać w tym Oxfordzie to tak właśnie będę się przedstawiać.

a teraz zwracam się do tych wszystkich dziewczyn którym się wydaje, że nie mają powodzenia u płci szpetnej. nie będę tutaj wymieniać bo mogłabym tym kogoś urazić no ale do tego grona osób mogę zaliczyć siebie i Klaudię (która ostatnio wydała mnie za mąż za Monstera. ślubu udzielił nam ksiądz Igor- kolega z dziecięcych lat, a świadkiem był Pilot, którego uratowałam po katastrofie lotniczej.). soł. nie przejmujcie się, że nikt się Wami nie interesuje bo tak wcale nie jest. po prostu jesteście takie fajne, że faceci boją się Was gdzieś zaprosić. teraz się boją. ale znajdzie się jeden odważny i najprawdopodobniej już z nim zostaniecie a tamci będą płakać w poduszki. więc wiecie, nie czekajcie tylko same działajcie. albo podobnie jak ja cieszcie się wolnością. to taka moja teoria której się trzymam;p bo wolę nie myśleć, że nikt się mną nie interesuje bo moja twarz odstrasza, a charakter przeraża;p no.
sory za te moje wypociny.