Na wyrazna prosbe:
A oto sławetny Pan Banan^^
Wynik chęci na domniemany owoc a takze przebywanie w poblizu markerów (dzielo szatana) xD
Oraz nuda.
Jeszcze jutro i wolne.
Poranne wstanie i szaleńczy bieg na ostatni autobus z pełnymi torbami
Niczym podroz na Alaske xD W wykonaniu Pansy ^^
Zdalam ta pierdyczona biologie chociaz jak sie okazalo wcale jej zdawac nie musialam. No coz...
Ludzie sa gUpi^^
Po głowie obija sie:
- hold still the red light
- bat country
- i'm just a kid
No coz UZALEZNIENIE!
Ranek Firanek sciał wlosy *szalenczy taniec szczescia*. Nareszcie. Wygladal jak zul spod monopolowego.
Ale to dla mojej informacji zeby sie jak co czyms pocieszyc^^