A musi być tytuł??;p

[b]Urodziłam się.Po to by żyć,po to by śnić,marzyć i tkwić.W świadomości,która dziś mnie przeraża,w stanie,który jest dla mnie co najmniej niezrozumiały.W uczuciu,którego wogóle nie rozumiem i pojąć nie mogę.Więc żyję by żyć,po to by śnić,marzyć i tkwić.Tylko czy żyję by żyć sobą?Śnię,by spełnić swe sny i wreszcie marzę by stanąc kiedyś obok swych marzeń.Czy tkwię tylko poczęta z miłości dwojga ludzi by narodzić się i po prostu być?Czy może jestem bo CHCĘ BYĆ!chcę marzyć i śnić?!Życie to blef i chcę czerpać z niego to co chcę,pragne wyciągnąć rękę po to,o co proszę.Chcę wierzyć w to,że jestem w stanie spełnić każde swoje marzenie.Chcę mieć poczucie,że jestem potrzebna,że mam wiele rzeczy do zrobienia,i nie tylko wokół samej siebie,ale na całym świecie,i wszechświecie!Ja nie chcę widzieć tylko tego co jest 500km stąd,chcę być obok tego co jest 500000000 mld km stąd.Dlaczego Świat ogranicza się do Ja?Dlaczego wciąż nie jesteśmy My? ...i proszę spraw Panie Boże,bym zaczęła żyć pięknie.I choć wstyd mi,kiedy tak przed Tobą stoję "naga" i bezbronna wobec Twej Śmiałości śmię Cię prosić o pokój na Świecie,aby zabrakło krzywdy i cierpienia,nie było biedy i nie zrozumienia. Na koniec proszę,lecz bardzo skromnie...postaraj się nie zapomnieć o mnie...[/b] :[damyrade]