Po co mi to wszystko?

Na nic.

Czas zająć się realizacją planów, czymś ważniejszym, poważniejszym, nieważne. Czas układać i segregować wszystko do kupy. Trzeba złapać życie za rękawy, przyciągąć mocno do siebie, potrząsnąć nim i wykrzesać z niego najwięcej jak się da. Zrobić tak, by było jak w tych wszystkich planach układanych w głowie przed zaśnięciem.

jakikolwiek konktat ze mną, gdyby ktoś chciał:

[email protected]

EDIT:

chciałabym jeszcze tylko BARDZO GRZECZNIE dodać, że zdjęcie na avatarze nie jest moje, czego pewnie większość z Was się domyśliła, no ale cóż, trafią się i tacy co nie pomyślą :) z serdecznymi pozdrowieniami, mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłam