12,11,2010r
Rano jak to rano .;d do 13 nie ogarnięta ; o; d.
O 14 poszłam z Olgą i Marta na zdjęcia było śmiechowo z Monroe i chłopem z Mazur lol2.
Później do domku i oglądanie u mnie ` lejdies ` z galaretką i bita śmietaną ,którą same zrobiły z Musialik ;* <3;d ;)
Następnie zbieranie się i do Olgi spanko ; d , granie w monopol śmiech ; d i oczywiście przegrałam . podono kto nie ma szczęścia w kartach ma w miłości , to ja jestem taki wyjątek ,ani tu szczęścia ani tu ... ; |.
No i później do spania ,gadanie o wszystkim i o niczym ;d oczywiście ktoś Nas musiał obudzić ...I trzabyło załatwić pare spraw .
` Niektóre słowa nie powinny paść z Naszych ust...`
Ale zakończyło się dobrze mam nadzieję ...
13,11,2010r
Rano o 6 pobutka bo szaleńczy wiatr obudził ; o później usnełyśmy i spałyśmy prawie do 11;ddd;*
Śniadanko i do domku trzabyło się zbierać wiatr mnie omało co nie porwał ;dd.
Popołudniu Olga do mnie na nauke geografii lol2. nic nam z tego nie wyszło :) wolały pić kakao i słuchać piha.!:);*
Po dwóch godzinach Olga mnie opuściła ,a mnie opuścił dobry humor i musiałam przejść się ze swoimi myślami bo pięknej Niwce Nocą ...
A teraz idę spać . ;**
Otwieram zeszyt wspomnień .remember me.