WRACAAAAM : )
Tylko nasuwa się pytanie czy ja czy ktoś zupełnie inny ?
Obstawiam to drugie ...
Moje nastawienie do 1D się zmieniło , a raczej dorosłam .
Nie miejscie do mnie żalu za to , że już nie będzie imaginów . Według mnie pisanie ich nie ma sensu . Zwykłe opowiadanie które przycza około 20 osób . Pisząc je robisz sobie nadzieję , że taka sytacja może kiedyś się zdarzy ....BULLSHIT - masz 13 milinów konkurentek moja droga .
Co do mojej calusieńkiej fascynacji 1D :
NIE PRZESTAJĘ BYĆ DIRECTIONERKĄ . Nadal będę organizowac zloty , kochać tych 5 debili tylko stawiam sobie to na dystans. Najzwyczajniej doszło do mnie , że oni też są zwykłymi ludźmi , tak jak ja czy ty i nie ma co jarać się faktem , że Harry dotknął Lou albo Niall zjadł frytki . Nie będę prowadizć stronki : Tomlinsonowa dupa zawsze spoko , znajdę jakąś odpowiedzialną adminkę i happy end .
Jestem Belieberką od ponad 3,5 roku . Moja przygoda z Jusem zaczeła się podobnie jak z 1D . Wyczaiłam One Time na YT : ) Przez ostatni rok nie interesowałam się tyle życiem Jusa co jego muzyką . Byłam na bierząco , owszem , ale nie z takim natężeniem jak teraz . Od daty ogłoszenia koncertu obudziło się moja miłość do Kidrauhl którą przez długi okres czasu trzymałam głęboko w serduszku ;3. Zaczełam płakać , śmiać się krzyczeć , ale i tak nie pojechałam . Przez całe 3 dni od koncertu ryczałam i to nieźle . Nie było mnie w sql - jeden plus . Patrząc na to jak twoje marzenia spełniają się komuś innemu jest bolesny .
Nie będę się zmuszać do wielbienia 1D , moja miłość do Jusa wróciła i niech tak zostanie . Nie wmawiaj mi , że nie jestem Belieberką bo chuj o mnie wiesz .... .
Czasami będę dodawać wpisy o 1D , ale przypuszczam , że rzadko będize to miało miejsce ; )
No to nie pozostało mi nic innego ja się z wami przywitać <3.