Nieważne ile dni jest w Twoim życiu. Ważne, ile życia jest w Twoich dniach.
Ostatnie dni spędzone bardzo miło. W sobotę byłam w Pile, z Klaudią i Pauliną i Marcinem, wtedy Paulina do mnie przyjechała rowerem i poszłyśmy na festyn. Tam spotkałyśmy Basię, Kolę, Andzelę, Sebastiana, Mateusza itd. Wtedy znaleźliśmy się u Andzeli na działce , potem na mojej trampolinie. Haha, to nic że skałam w butach ; o. I potem Paula została u mnie na noc. W niedzielę, byłam znowu w Pile, z prawie tą samą ekipą. Potem Basia, Andzela, Paula, Sebastian i Mateusz do mnie wbili na trampolinę. Poskakaliśmy do wieczora. Potem coś zjadłam, spakowałam się, umyłam i poszłam do łózka pisać, a potem zasnęłam. Dzisiaj piękne dwie matematyki przeżyte. Jeszcze tylko 3 dni "nauki", i ostatni dzień zakończenie. I wtedy plany znowu są bardzo fajne :D .