Z Olą, w lustrze, tzw. 'słit' i w dodatku w łazience.
jest 'dzióbek', jest Olki uśmiech.
Nie mogłam się powstrzymaĆ, bo lubię patrzeĆ jak się uśmiechałam, jak mi czasem odjebało.. :)
Siedziała na parapecie swojego okna, patrzała na spadające gwiazdy, by po raz 8 powiedzieć 'Boże, zabierz mnie stąd, bo nie mam już siły...'