Stał pomiędzy ścieżkami z napisem "zależy mi", a "mam wyjebane" i każdego dnia zmieniał swoją trasę, rujnując całe moje wnętrze.
Zdjęcie jeszcze z chrzcin :) Miłoszek z moją mamą :D
Co u mnie? Jest tak samo...może trochę smutno. Żadna nowość. Dalej biję się z myślami i dalej nie wiem co zrobić żeby w końcu być szczęśliwym człowiekiem..
https://www.youtube.com/watch?v=jWF977njuEg