Planowałam tu nie dodawać żadnego zdjęcia z tej wakacyjne sesji...
No ale plany planam,i a bywa inaczej. Jakoś tak mega przypadło mi do gustu to zdjęcie, sama nie wiem dlaczego.
Czuje sie już troche lepiej wrócił mi głos, aczkolwiek męczy mnie kaszel.
Sama sie smieje że to orkiestra która zaczyna się tuż po 17 codziennie
i nic nie potrafi wtedy pomóc, nawet dłuuuugi spacer.
No ale byle do czwartku,
jutro mam zamiar zostać w domu i sie torche podkurować do wieczorku 11.11 a wtedy big dżampreza...
Wódka sie już mrozi :D
Nie odliczałam dni jak inni co jest do mnie nie podobne, a teraz sobie myśle że już niebawem będziemy szalec ;]
do białego rana
do połamanych obcasów ;D
a co niektórzy może i do zalanego trupa ;p
Buziaki :*
P.S
Jestem zła na allegro i japan style moja kiecka mi jeszcze nie przyszła ;/ ;[
licze na to że jakimś cudem może jutro a jak nie to bramka awaryjna...