Dużo jedzenia, goniący nas Strażnik Teksasu i woda kolońska
tak bym w skrócie opisała te świąta :P + mój palec złamany na lekcji w-fu :D
Już za tydzień zdjęcie gipsiku, który tak bardzo wkurza Kaśko! :P
Jutro szkoła nic nie umiem i nie zamierzam umieć :)