Była to miłość szalona
ognia i wody
kochali się a nigdy nie było
między nimi zgody
gdy on chciał
ona nie chciała
on się śmiał ona płakała
jedną szlo w tę
drugie w inną stronę
po latach wielu
miłość się skończyła
on znalazł inną
ona się zmieniła
teraz spadł na nią trud
wychowania dzieci
zabrakło czasu do sąsiadek lecieć
no może tylko
do kościoła w niedzielę
Panie Boże nie proszę o wiele
wróć mi męża
niech będzie jak było
i tak się zdarzyło
że powrócił
wielką ucztę wtedy sprawiła
gości sprosiła
kwiatów nakupiła
teraz przy nim
na ławeczce przysiada
i opowiada
a on uśmiechnięty nie przerywa
tak to czasem bywa
gdy miłość
z dalekiej drogi powraca
a oni
nic z tego nie robią sobie
że ona siedzi przy
a on leży w grobie..
zdjecie takie jakies z nudow.