No i dzisiaj dzień z Dosią i Beata...jutro wybywamy bo jak to Beata powiedziała w końcu to ja w domu zdziczeje Sobota byla na revo...udana ...wytańczona i wgl
Niedługo szkoła...także trzeba szalec ile wlezie...chodź jakoś brak chęci ....aż dziwne no ale...nic sie nie poradzi
Jutro chyba do fryzjera....bo moje włosy wołają już pomocy
Także nowa fryzura nowe życie...jak to się mówi