Tak, tak. W końcu udało mi się coś wygrać :D A mianowicie była to sesja zdjęciowa :) Jak na pierwszy raz było dobrze. Brakowało nam jednej osoby do pomocy, ale następnym razem o tym nie zapomnę. Zdjęcia są przepiękne, będę je tutaj wrzucać. Szkoda tylko, że nie mam wszystkich, ale muszę na nie poczekać :)

Mało mnie tu ostatnio, ale to brak czasu. Dwa tygodnie temu dożynki w Rossoszu, tydzień temu także przyjechaliśmy na wieś. Nie wiedziałam, że z Edytą, Maćkiem, Dawidem, Radkiem i innymi można tak świetnie się bawić! :D Wytańczyliśmy się w końcu i wybawiliśmy, czyli jednym słowem właściwie zakończyliśmy wakacje :D

W niedzielę dożynki w kolembrodach. Koncert Iwony Węgrowskiej i tańczenie z Pixelem i Piotrkiem z nią na scenie to było coś :D Do dziś bolą mnie plecy, ale było warto, są wspomnienia :D Lecz wszystko co dobre szybko się kończy. W poniedziałek o 6 rano miałam pociąg do Warszawy, musiałam jechać do pracy. Myślałam, że dostanę wolne na ten jeden dzień, bo wtorek miałam wolny, ale niestety się nie udało. Lecz teraz będzie lepiej, bo od października zaczynam szkołę i nie będę pracowała w weekendy i poniedziałki.

A właśnie. Zaczęła się szkoła. Jakie to dziwne uczucie nie iść od 1 września do szkoły :D Trochę smutno, że to wszystko tak szybko się skończyło, lecz zaczyna się coś nowego. Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie wszystko wyglądało :)

Zawsze coś się dzieje, więc żeby nie było mało zaczęli robić balkony, w tym nasz. Hałas od rana, spać nie można, ale trzeba przecierpieć :D

To tyle u mnie, postaram się zaglądać tu częściej :)

Miłego dnia! ;)