Hej, hej ;3
Dzisiaj znowu powróciła myśl, co to by było gdybyś jeszcze żyła.. Trudno jest wyobrażać sobie coś co nigdy nie będzie miało miejsca.. Ale wiem jedno, zawsze miałabym u Ciebie wsparcie, o wszytskim byśmy mogły porozmawiać, wspierałabyś mnie.. Po prostu byłabyś moją przyjaciółką! ;c Do dzisiaj pamiętam niektóre chwile spędznone razem, np. kiedy uczyłaś mnie rysować duże "D", albo te Twoje ptaszki. Może i innym wydawać się to głupie, ale dla mnie to właśnie było wspaniałe, chociaż miałam może zaledwie 4/5 lat, no, ale... Pamiętam jak zawsze robiłaś mi "kapuczino" w ukryciu przed mamą, bo nigdy mi nie pozwalała tego pić, hahah <3 Jak jadąc do was z tatą wieczorem zawsze go błagałam i zostawałam na noc, to była codzienność.. Te Kubusie które mi robiłaś.. Pycha <3 Poza tym, że mieszkaliśmy z Wami przez dwa pierwsze lata mojego życia, to później w sumie większość dzieciństwa spędzałam u was, do 7 roku życia.. Chciałabym wrócić do tego miejsca i znowu poczuć to wszystko, to co czułam spędziając tam czas z Tobą.. Teraz tak nie jest i niegdy już nie będzie, NIESTETY.. Dlaczego musiałaś zostawić nas w tak młodym wieku? Tyle życia jeszcze było przed Tobą, tyle mogłoby się jeszcze w twoim życiu wydarzyć.. Gdybyś żyła.. No co by wtedy bylo? Właśnie, nic nie wiadomo.. Teraz możemy tylko sobie to wyobrażać.. Wiem na pewno, że Twoj dom, byłby dla mnie moim drugim domem w którym siedziałabym codziennie po szkole, prosiła Ciebie o pomoc lub ja bym Ci pomagała.. Siedziałabym tam całe wakacje, bo miałabym zajęcie, a przede wszytskim spędziałabym ten czas z bliską i kochającą osobą.. Nada bardzo dobrze pamiętam ten czas, kiedy już byłaś bardzo chora, mogłaś leżeć tylko w łóżku bo już w sumie nie miałaś sił na chodzenie, pamiętam nasze ostatnie spotkanie, kiedy odjeżdżałaś karetką i od tamtej pory Ciebie już żywej nie zobaczyłam.. Pamiętam też, kiedy mama mówiła mi, że niedługo odejdziesz do aniołków, do nieba, bo co innego mogła powiedzieć 7- letniej dziewczynce.. No i tak się stało odeszłaś.. ;/ Odeszłaś, było mi wtedy trudno.. Pamiętam płakałam na twoim pogrzebie, bardzoo, niekiedy nawet nie mogłam złapać tchu.. Ale to co powinnam zrobić to zrobiłam, ostatnie pożegnanie.. Tak podeszłam do trumny, byłaś cała fioletowa.. zimna jak lód.. Bardzo nieprzyjemny widok, ale ostatni raz złapałam Ciebie za rękę, piękne pożegnanie.. Babciu, kocham ciebie najbardziej na świecie, niedługo do się spotkamy [*] Chciałabym poerócić do czasów dzieciństwa gdzie nie było żadnch zmartwień, kłopotów, byłam małą, głupiutką istotką, która rozszmieszała wszytskich i była słodka, a teraz... No własnie TERAZ jest zupełnie inaczej, można by nawet powiedzieć, że życie przekręcilo się o 180 stopni ;/
Bardzo trudno było mi to napisać, lzy lecialy same, gardło "Klinowało" się i ciężko mi było oddychać ;c Ale już nic na to nie poradzimy. Taka wola Pana Boga.. Mam nadzieję, że wiedział co robi.... Pa :'c