Przepraszam, że nie dodawałam niczego, ale nie miałam czasu. Sami wiecie, bliża się koniec półrocza, sprawdziany, zaliczania i ogólnie sami wiecie... Teraz postaram się dodawać częściej i więcej, a narazie zaczynam od początku i opowieść którą teraz będę wam pisała, jest prawdziwa, z życia wzięta, nic wymyślonego. Myślę, że teraz będzie więcej czytelików,którzy z chęcią będą tu zaglądać :)