byl taki spokojny i mily dzien niestety musiał mi go ktoś zepsuć ( ojciec dziecka ).. ;-/
kłóciliśmy się ciągle o to samo, czyli o Kasie..;-/
przyszedł do mnie tak bez zapowiedzi i poinformował mnie ze chce dzis zabrac Kasie na spacer no ale sie na to nie zgodzilam bo mala jest lekko przeziebiona ale ten idiota musial rozpetac klotnie i chcial na sile ja zabrac, czy to jest normalne? ;-/
watpie bo kazda matka zrobilaby to samo na moim miejscu.. ;-/
nie wiem juz jak mam przemowic do tego czlowieka brakuje mi juz na niego sil a chcialam dzisiaj dojsc do kompromisu przynajmniej dzisiaj