Szkoła jak to szkoła - fazy zawsze sa XD
zwłaszcza na Polskim...
p.Rutka albo Mała Mi (jak kto woli) pare lekcji temu strzelała elomłodzieżowym slangiem:
"...tak, że wiecie >>sorry winetou!<<"
"...jak to młodzież mawia >>bujda na resorach<pogrom poprostu ;)
a oto komentarz do mojego wypracowania:
"Podoba mi się Twoje opowiadanie, szczególnie zaś dojrzale poprowadzony wątek erotyczny. Umiejętność pisania (mówienia) o tym, co może być drazliwe, jest bardzo cenna. U Ciebie ujete to zostało odrobinę na kształt kryminalnej intrygi, a przez to tekst stał się >>wciągającą<< lekturą. Główna bohaterka świetnie scharakteryzowana - wiadomo co to za jedna ;)"
/od studentki poprawiającej moją prace/
Po za tym nic.
Jutro mikolajki XDDD!
edit:
ahhh! dzien bez mundurka to bylo coś ;)
i ta masa czapek mikolajowych na głowach uczniów!
i te pluszowe poroża reniferowe (w tym to Julki z dzwoneczkami XD)
i te skrzydełka Zuzy !
mówcie co chcecie, ale trzeba wymyślać więcej pretekstów do "dni bez mundurka".