Witajcie Kochane!!!!
Jakże ja się stęskniłam za blogiem.Ech internet nam wysiadł i mieliśmy router w serwisie przez ponad dwa tygodnie.Myslałam że oszaleje.Nie jestem uzależniona od internetu ale jednak lubie raz po raz zajrzeć do Was i Waszych Pociech.Dziś wieczorem ponadrabiam zaległości.Mam nadzieję że u Was wszystko wporzaku.
U nas dobrze,oprócz lekkiego w tej chwili przeziębienia Antosi.Ale pogoda fiksuje.Raz jest 30 stopni,wczoraj zimno i wietrznie.
Ściskamy Was serdecznie!
Miłego weekendu
P.S Tośka właśnie stoi obok i pyta mnie czy poszukam jej sanki na śnieg bo ona na chwilę je potrzebuje