moje szczescie skonczylo sie poltora miesiaca temu, swiat stracil kolory, nie potrafie sobie z niczym poradzic, ciagle rodza sie nowe problemy, nie potrafie od tak po prostu zapomniec. byla dla mnie wszystkim, teraz staram sie udawac, ze wszystko jest wporzadku, imprezy-to jest zapomnienie tylko na chwile, oszukuje sam siebie. Uwielbialem ten balagan, ktory robilas w moim zyciu. Nie potrafie juz nikomu zaufac. Wczesniej nigdy bym nie powiedzial, ze ktos bedzie dla mnie tyle znaczyl... mam juz dosyc tego wszystkiego. nie moge zasnac, budze sie kilka razy w nocy, snia mi sie jakies poroabane sny.