wiosłowało się, wiosłowało...
jestem sama dla siebie nieprzewidywalna... moje zachowania wykraczaja poza granice dobrego smaku i jakiejkolwiek elegancji. Nie jestem w stanie wytrzymać sama ze sobą. Nadaje się do dożywotniego mieszkania w kraju, gdzie prezydent mierzy poniżej średniej krajowej, a BOR daje się nabierać na polityczne intrygi i falsyfikacje. Pijmy więc zdrowie prezydenta i wznieśmy toast za wiarę, której brak. Podobno jak nie wierzysz w siebie, nie uwierzyć w nic. Ja nigdy sobie nie ufałam. I chyba już nie zaufam.
jedna chwila choć krótka, odmienia twój świat na dobre kilka tygodni, ciebie na całe życie, świat innych na całe pokolenia. Ciąg przyczynowo- skutkowy podąża za każdą twoją decyzją, ciągle niezależnie od ciebie. Kto zna złoty środek na mękę istnienia wśród ludzi?