a gdy tylko chcesz coś zmienić w życiu, pokazać swoją szlachetną stronę - pełną zaangażowania, poświęcenia i uczuć. dostajesz kopa w dupę. potem staje się to dla ciebie oczywiste. gdy już opadną emocje, skończy się nadinterpretacja znaczeń. uświadamiasz sobie, że to była tylko iluzja. świat który sam sobie wytworzyłeś z potrzeby serca. potrzeby bliskości a nawet prostej chęci bycia po prostu potrzebnym. to takie proste i jednocześnie skomplikowane. smutne.. też