Dzisiaj odcięło mi fejsa. NIE WIEM JAK JA TO PRZEŻYŁAM. W sumie bujałam się w kącie i ssałam kciuka, ale jakoś dotrwałam.
Odświeżałam co chwile stronę! OMGOMG.
Mój stan umysłu nie ogarnie nigdy GIMBUSIONIZMU. Boże. To chyba nawet lepiej. ;__;
Koniec z ogarnianiem wszystkiego po nocach. Północ to dopiero wieczór. x3