Potrzebujeta psychologa? ;D

Tiaaa.... [b]Mam kilka argumentów i wytłumaczeń na uczucie pustki[/b] :D [b]a)[/b] Brak humoru(?) [b]b)[/b] Brak zajęcia(?) [b]c)[/b] Brak przyjaciół (?) [b]d)[/b] Wada wzroku polegająca na niedostrzeganiu dobrych rzeczy (?) [b]e)[/b] Ciężkie porażenie prawej półkuli mózgu odpowiadającej za myślenie twórcze i przez to brak pomysłu na życie (?) [b]f)[/b] Brak chłopaka (?) [b]g)[/b] A raczej brak jakiegoś uczucia (?) [b]h)[/b] Upośledzenie narządu mowy powodujace niedowład i nieumiejętność powiedzenia sobie, że wcale nie jest tak źle i nieumiejętność powiedzenia innym, że mamy problem/damy radę/nie damy rady/potrzebujemy pomocy/niech pocałują nas w dupę/itepe [b]i)[/b] Uczucie spotykania na swojej drodze samych męskich cip oder samych damskich fiutów (?) [b]j)[/b] Niechęć do szkoły, kłopoty w nauce/klasie/z nauczycielami (?) [b]k)[/b] A może nie potrafisz po prostu dostrzec tej lepszej strony życia (?) Nie potrząsaj głową. Właśnie, że jest ta lepsza strona życia (!) Jak jej nie widzisz, to zastanów się nad pkt [b]d)[/b], kochaniutki(a) ;);) Jeśli myślisz, że każdy pkt pasuje do Ciebie, tzn., że: [b]a)[/b] Nie umiesz szukać szczęścia w rzeczach prostych, małych, które są najbliżej Ciebie, wystarczy, że wyciągniesz rękę, że je zauważysz. Nawet krótkie wyjście na dwór z kolegą/koleżanką/przyjacielem/przyjaciółką i rozmowa, trochę śmiechu i zabawy potrafi na resztę dnia rozjaśnić troszkę horyzont. [b]b)[/b] Twierdzisz, że nie masz przyjaciół (?) Ha. Żartujesz sobie ze mnie. Widocznie nie potrafisz szukać takiej osoby. Możesz mieć mnóstwo znajomych, a przyjaciela żadnego. Tak było, jest i będzie. I co z tych znajomych (?) Przyszpanować, że znasz tę dziewczynę, a tamten chłopak mówi Ci "cześć" (?) A możesz im powiedzieć, że masz problem z kimś/że masz okres/że na widok tej czy innej dziewczyny dziwnie czujesz w spodniach/że nie możesz poradzić sobie z nauką/w domu masz problem.... Naprawdę myślisz, że możesz powiedzieć takie rzeczy tym "znajomym" i że Cię nie wyśmieją, nie powiedzą tego komuś innemu (?) [b]Lepiej mieć garstkę zaufanych przyjaciół niż "stado", że tak powiem, zwykłych znajomych...[/b] :) [b]c)[/b] Nie możesz znaleźć teh jedynej, tego jedynego... Kto by nie chciał zakochać się tak naprawdę, tak szczerze, mocno i z wzajemnościa (?) Jest ktoś taki (?) Możecie mówić, że macie TU [b]*dupa*[/b] dziewczyny/chłopaków/zakochanie i problemy. Oszukujecie sami siebie. Więc przestańcie sobie wmawiać, że jesteście do niczego albo że nie ma "ideałów" i nigdy nie spotkacie odpowiedniej osoby. Im bardziej szukacie, tym mniejsza szansa, że znajdziecie miłość. Zajmijcie sieprzyjaciółmi, chodźcie do kina [chociaż to nasze to średnio zachęca :p Ale jest jeszcze dużo ciekawych miejsc], na miasto, na baseny, nad zalew, na fontannę, do parku, do pizzerii, klubów, sklepów itepe. Bawcie się! Łatwo to powiedzieć, ale kiedyś ta miłość musi przyjść, nie ;););) Ja przynajmniej czekam.... :[smiech] Pewnie mało kto to przeczytał, ale jeszcze jedna taka moja wskazóweczka, porada... No dobra, kilka :[mruga]:[mruga] [b]1)[/b] Bądźcie sobą. Udawanie kogoś, kim nie jesteśmy kiedyś wyjdzie na jaw i żadnego pożytku z tego nie będzie, bo inni będą rozczarowani, że ich okłamaliśmy, a my również nie będziemy czuli się dobrze, próbując za wszelką cenę zatuszować rzekome wady. Zacytuję słowa Lendzionki ;) [b]"Jeśli mam się komuś podobać, to będę się podobać taka, jaka jestem. A jak komuś coś nie pasuje, to niech nie patrzy"[/b] Zapadły mi te słowa w pamięć głęboko. Bo to prawda :D [b]2)[/b] Nie kryjcie swoich uczuć [oczywiście wtedy, kiedy można]. Jeśli coś wam się nie podoba- mówcie to! Przecież świat do odważnych należy, nie dajmy się zdeptać przez tych, którzy już przyswoili sobie tę metodę :[luzak]:[luzak]:[luzak] Nie ma ludzi gorszych czy lepszych. Są jedynie [cytuję słowa Małej :[luzak]] "ludzie i parapety, klamki i zamki". Takim ludziom nie ma co przemawiać do rozumu czy co tam mają, bo to i tak odbije się od nich, jak groch od ściany :[nie] [b]3)[/b] Dużo zdrowia. :[zakochany]:*;):D:D