Hej : )
Jestem tu nowa i mam zamiar prowadzić bloga z opisami i cytatami .
Głównie będą one o miłości i przyjaźni . Jak się uda to inne też będą : )
do kieszeni chowam najwspanialsze chwile, aby móc kiedyś wyciągnąć je wszystkie i śmiało powiedzieć 'momentami jednak byłam szczęśliwa'.
- " przepraszam " - rozumiem, zresztą wiesz mam to w dupie .
"...dopóki śmierć ich nie rozłączy." pomyśl o mnie przed zaśnięciem , proszę.
Tak samo jak ty, mam ludzi którym mogę ufać, mogę mówić to co czuję i mówić prosto z serducha.
Myślę,że jesteś moją największą szansą
Z Tobą, jestem lepsza.Sprawiasz,że chce taka być
Myślę,że jesteś moją największą szansą
Rodzimy się sami i umieramy sami., a to, co dzieje się pomiędzy tymi zdarzeniami...Nalezy się Nam towarzystwo.Potrzebujmey pomocy,wsparcia,inaczej jesteśmy samotni,obcy sobie,odizolowani od siebie i zapominamy jak wiele nas łączy.Wybieramy miłość,życie.Przez chwilę czujemy się mniej samotni
Każdy z Nas wypowiada conajmniej jedno życzenie rocznie,zdmuchując świeczki na torcie.Niektórzy wypowiadają ich więcej gdy wypadnie im rzęsa,przy fontannie,spadającej gwieździe.Od czasu do czasu jakieś się spełnia.Co dzieje się potem? czy jest,jak sobie wyobrażaliśmy?pławimy się w szczęściu?czy też..zauważamy że mamy długą listę innych życzeń
Ale na ścianie wisi twoje zdjęcie, I to właśnie ono utrzymuje mnie w przekonaniu że nie jest tak źle, nie jest wcale tak źle.
Choć w sumie nie jestem taka zła, ja po prostu nie lubię być okłamywana.
W dobrej fantazji nie ma nic złego.
Nie potrafię wybrać.Nie zmuszaj mnie.
Nie potrafię uporać się z własną złośliwością.
Mężczyźni miewają problemy z ustaleniem,czy byzkają się tylko dla bzykania,czy zbykają się z zamiarem małżeństwa.Postawiłam sobie to pytanie,jako kobieta, którą chłopak bzykał dla bzykania.Bo najwyraźniej nie zaliczałam się do drugiej kategori.
Nie życzymy sobie zwyczajnych rzeczy.Zwykle chodzi o coś dużego,ambitnego,nieosiągalnego.Życzymy sobie czegoś bo potrzebujemy pomocy.Boimy się. I wiemy,że chcemy za dużo.Ale i tak wypowiadamy życzenia bo czasem...się spełniają.
Nie częstuj mnie jedynie słusznymi bzdurami o tym,że należy pomagać samemu sobie.
Zdrowy rozsądek jest narzędziem,którego działanie opanować najtrudniej.
Nie poradze nic na uczucia.
Tym razem cisza była wypełniona bólem.
Poczułam strach.Czy wszystko juz zepsułam?
Jestem uodporniona na tego dupka.
Znalazłam kogoś,kto wie,co robić z kobietą w łóżku
Kim ja jestem,żeby ją zmuszać do rozdrapywania na nowo ran,które On jej zadał,skoro sama nie potrafię znaleźć lekarstwa na swoje rany?
Zaczęłam się martwić,że być może istnieją mężczyźni, od których nigdy nie da się odejść
Ból dla odrobiny przyjemności.
Kiedyś chodziłam z podniesioną głową.Wyprostowana.Później..odszedł.Straciłam parę centymetrów.Przyjaciele odeszli i znów zmalałam.Tego rodzaju upokorzenia sprawiają,że człowiek staje się mniejszy.Boję się,że się sparzę bo po kolejnej katastrofie będę chodzić na kolanach.