Ostatni tydzień wakacji , mam nadzieje , że spędzę go jak najaktywniej . Wczoraj był taki pozytywny dzień , dużo pochodziłyśmy . Szukam wszędzie motywacji , ale nic , nie mogę się zmusić do czegokolwiek , może po tym 1 w sumie 2 września się to zmieni . To musi być dobry rok , nie jak poprzedni - pełen zawiłości , smutku , fałszu . W tym pragnę , żeby nasze sprawy były ustabilizowane . Pragnę spokoju. Może w końcu o Tobie zapomnę , może moje serce będzie spokojne jak Cię ujrzę. Dobra koniec mojego bezsensownego pieprzenia.
PS. Pragnę niedzieli , sandomierza i Podsiadły z moimi kobietami.