EDIT;
po nieprzespanej nocy,
tradycyjnie śniadanie o 6
coś na orzeźwienie i na wejściu piątka-,
w sumie to w większości przygotowuję swoją germańską duszę na poniedziałek,
a poniedziałek będzie ciężki
a, lubię jak przychodzisz, słuchamy czegoś innego niż przeważnie,
lubię tańczyc pogo odbijając się od moich drzwi, mebli,
a ty potrafisz przez 10min się śmiać
do tej pory nie zbierało mi się na spanie, wręcz przeciwnie,
najprawdopodobniej będzie to kolejna nocna noc
ma ktoś pożyczyć glany na środę?