byłam dzisiaj u babci na naleśnikach ^^ ooo tak, kocham jeee ;P i babcie tez ;)
w sumie nic nie robie.
coś mi się stało z okiem. jest takie fuuu. Bosh umieram.. a jak mi odpadnie? ajak to odklejająca się siatkówka? a jak to.. yyy... jak to Ania mówiła.. owrzodzenie? rogówki?
ni chuja. umrzeć nie moge. musze was jeszcze postraszyć trochu ^^
skończyłam czytać książkę.
i nadal brak weny pisania czegokolwiek więcej.
buziii;**
na zdjęciu jestem zła. hyhy.. nie wygląda, prawda? no cóż.. takie są moje uroki. Przykro mi że musicie na to patrzeć ^^