no to zdjęcie z treningu z Domi i Samurajem, na którym jak widać baaardzo intensywnie trenowałam przez mojego paprającego się kolczyka : D (po ostatnim basenie coś zaczeło sie z nim dziać nie fajnego ale już jest lepiej).
No to weekendzik szybko minął:
PIĄTEK :
- szkoła
- na Morenke do Sarci
- z Morenki razem z Domi do mnie na noc
SOBOTA :
- trening na 9
- Morenka i Elena
- Wrzeszcz
- Jej domek
- Mój domek - nocka
NIEDZIELA :
- fotki z Elenka
- Alex i Kasyj u mnie i tak do wieczora
Jeśli chodzi o to co czuje- wiedziałam że bd mi ciężko. Jest i to cholernie. Jednak nie uważam to jednak za problem. Wręcz odwrotnie. Cieszę się że coś się dzieje, że zasypiając mam o kim myśleć, że wiem że jest ktoś na kim bardzo mi zależy, cieszę się że mam tą świadomość że jest ktoś do kogo w każdej chwili mam ochote się zblić i że jest ktoś dzięki któremu po prostu czuję że musze się o coś starać. Pewne okoliczności w których sie ON znajduje nie pozwalają mu na coś więcej. Rozumiem to i szanuje. Szkoda że nie dowiesz się jak bardzo potrafisz przez jednego glupiego smsa poprawić mi humor na bardzo długi czas a jak jednym głupim spojrzeniem potrafisz sprawić że bd miała zagadkę nie do rozwiązania.
Strasznie tęsknie za tym w jaki stan mnie wprowadzałeś.
Pantetrkowa pisze jak nie Panterkowa : O