26.02.11. Baardzo udany dzień. Humorek od samego rana. Wstałam o 8, bardzo wyspana. Pojechałam o 10 na trening. Potem do Eleny. Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, zjadłam meega ciasto no i do wrzeszcza. Potem do Sylwi : ). Tam przyszła Sobota. Pogadałyśmy sobie, ogarnełyśmy się i na Ujeścisko. Po drodze spotkałyśmy Majcharka ; oo. Na uje poszłyśmy do Olszaka i troche nam odwalało : D. Miałam pełno pianki we włosach a olszak miał pełno kremu na buzii. Potem wbił jeszcze Adi i ogarnialiśmy neta i wgl. i tak hymmm... do 20? Potem odprowadzilismy Adiego i pojechaliśmy do Gda. Spotkaliśmy się z Wiolcią, Jagodą i Soplem. Wiola miała przy sobie ciuszki i pojechałyśmy do mnie i zamulamy. : D.
BARDZO SKRÓCIŁAM ALE ZMĘCZONA JESTEM. BAJ : )